Wyglada jak parsyka:)))Jeszcze gdzies ja mam w zwiezionych do rodzicielki szpargalach...hm,jak tez wiele innych drobiazgow;przy najbizszej wizycie w ojczyznie musze przegrzebac te rzeczy bo tam skarby chyba niezmierzone mam!!!!I bilety z metra!!!O raju,muzo moja-dzieki za swietnego pomysla:)))))Pozdrawiam przecieplo z deszczowych jak zawsze Glasgowic:)
...fajnie, że już jesteś :))Pewnie było super?
OdpowiedzUsuńA wpis wyszedł Ci świetny i pomysłowy :)
pozdrawiam !
O proszę...
OdpowiedzUsuńWitam ;D
zadowolona po pachy?
o zmyślny wpis! :D
OdpowiedzUsuńjak tam udane łowy??
Wyglada jak parsyka:)))Jeszcze gdzies ja mam w zwiezionych do rodzicielki szpargalach...hm,jak tez wiele innych drobiazgow;przy najbizszej wizycie w ojczyznie musze przegrzebac te rzeczy bo tam skarby chyba niezmierzone mam!!!!I bilety z metra!!!O raju,muzo moja-dzieki za swietnego pomysla:)))))Pozdrawiam przecieplo z deszczowych jak zawsze Glasgowic:)
OdpowiedzUsuń